Renee Zellweger niegdyś lubiana za rolę roztrzepanej Bridget Jones nawet wtedy nie prezentowała się tak strasznie.
Aktorka w czwartek przybyła na premierę swojego ostatniego filmu. Kiedy pojawiła się na sali niektórzy zamarli z szoku na jej widok.
Twarz gwiazdy wyglądała tragicznie. Miała chropowate paliki, pokryte licznymi czerwonymi plamami. Wyglądała jakby poddała się ingerencji marnego chirurga, który oszpecił ją na dobre. Włosy również miała w kompletnym nieładzie. Niektórzy goście byli oburzeni jej wyglądem. Zamiast przyszykować się do takiego wydarzenia wyglądała jakby po całonocnej imprezie ledwo wstała z łóżka.