Nie ma to jak siła pieniądza.
Jak nie ma się już, co z nimi robić to trzeba rozdawać ale hojność Brada Pitta nie jest bezinteresowna.
W tygodniu aktor wybrał się z żoną i dziećmi do Chicago gdzie chcieli odwiedzić „Fidel Museum”. Niestety, gdy przybyli na miejsce usłyszeli „właśnie zamykamy”. No, ale czego się nie robi dla takich gwiazd. Strażnik wpuścił rodzinę do środka i przez kolejną godzinę spacerowali po muzeum podziwiając szczątki dinozaurów. Ochroniarzowi opłaciło to i za swój dobry uczynek otrzymał 300 dolarów napiwku od samego Pitta.