
Michał Pieściuk / newspix.pl
Nie ma problemu z nagością, bo jest piękna?!
Małgorzata Foremniak opowiedziała Faktowi jak było z podjęciem decyzji zagrania w komedii Oh Karol. Przypomnijmy aferę jaka na początku miała miejsce, otóż w filmie miała zagrać Anna Mucha , później zaproponowano rolę Wandy Małgorzacie Foremniak. Ta miała kręcić nosem aż w końcu postawiła warunek albo ona albo Mucha.
Producenci byli nieugięci i nie zrezygnowali z Muchy. Ponieważ rola Wandy to prawdziwy rarytas dla Foremniak w końcu się zgodziła.
Co w temacie powiedziała Faktowi?
Skąd pomysł na wzięcie udziału w filmie „Och, Karol 2”? Podobno miała pani dylemat, czy zagrać. – pyta tabloid.
Proszę się spytać producenta, reżysera i scenarzysty. To oni sobie to wymyślili i bardzo się cieszę, że mieli taki pomysł. Dylematu nie miałam i nie komentuję tego. Po prostu tak się zdarzyło, że mieliśmy przerwę w filmie i nie dało się wszystkiego zgrać. I to tu pojawił się problem. Był moment, że wszystko wisiało na włosku.
Czyli propozycję przyjęła ja pani bez zastanowienia?
– O, nie! Nie ma tak, że się od razu godzę bez zastanowienia. Ja do tej Wandy musiałam się trochę przyzwyczaić, zastanowić, czy w ogóle mogę taka być. Bo ja jestem osobą bardzo temperamentną. Czasu było dużo, tak więc człowiek chodzi i kombinuje, cóż to może być za kobieta, co ona w życiu robi, o czym myśli. I tak powoli przyszedł taki moment olśnienia.
I o scenach łóżkowych.
Nie miała pani oporów, żeby pokazać swoje ciało?
– Nie, bo uważam się za bardzo atrakcyjną kobietę. Dbam o siebie, jestem wysportowana, energiczna, żywiołowa i uwielbiam tańczyć.
A ze scenami łóżkowymi ma pani problem?
– Sceny łóżkowe w tym filmie są raczej z przymrużeniem oka. To jest komedia. A ogólnie? One są bardzo trudne, co tu dużo ukrywać. Oprócz tego, że pokazuje się własne emocje, to jeszcze uruchamia się ciało.
A jak jest w życiu prywatnym? Woli pani zdobywać, czy raczej woli być pani zdobywana?
– Ja nie zdobywam mężczyzny. Nie jestem kobietą, która walczy o mężczyznę, ja mam zupełnie inne sposoby. Do mnie mężczyźni przychodzą sami. Ale powiedziałam (śmiech). Może warto by było, dawno nie widzieliśmy aktorki u boku faceta.
I jeszcze trochę o mężczyznach w oczach Foremniak
Jak zatem pani radzi sobie z mężczyznami, którzy panią uwodzą?
– Jestem przede wszystkim człowiekiem. Dla mnie ważna jest szczerość, prawdziwość. Mnie interesują tacy mężczyźni – jeżeli w ogóle mówimy w takich kategoriach – że ja mogę ich wpuścić do swojego świata wewnętrznego. Pozór mnie kompletnie nie interesuje. Nie jest to w moim zasięgu, jestem strasznie wybiórcza.
Co w takim razie musi zrobić mężczyzna, żeby dostać się do tego świata?
– Nie ma takiego sposobu. Musi mnie po prostu zaskoczyć.
Plany zawodowe? Nic szczególnego.
Czytaj też: Nowa gwiazda w „M Jak Miłość”.Zobacz
źródło: Fakt.pl

Michał Pieściuk / newspix.pl

Michał Pieściuk / newspix.pl

Mazur
Kapif