W ubiegłym tygodniu bandyta napadł na matkę boksera. Zerwał jej łańcuszek i chciał uciec, nie udało się.
Taka zniewaga zemsty wymaga!-tak by się każdemu innemu wydawało, jednak nie Andrzejowi Gołocie. Mało że Andrzej i Mariola wybaczyli złodziejowi, to jeszcze martwią się jego losem.
Przecież on nie chciał jej skrzywdzić, nie miał przy sobie żadnego narzędzia – wyjaśnia w rozmowie z Faktem Mariola Gołota . I zapewnia, że Andrzej jest bardzo łagodnym człowiekiem: – Ten mężczyzna nie musi się martwić. Dla Andrzeja sprawa jest zamknięta. Nic mu nie grozi z naszej strony – zapewnia pani Gołota.
Pani Bożenie na szczęście nic się nie stało, był tylko strach.
Mama Andrzeja to silna i twarda kobieta. Najbardziej się przestraszyłam, że temu mężczyźnie grozi aż 12 lat więzienia. To zdecydowanie za surowa kara – mówi Mariola Gołota, która uważa, że najważniejsza dla bandyty będzie nauczka z tego przykrego doświadczenia. – Najważniejsze, że nic się nikomu nie stało. To jakiś młody, zagubiony człowiek – tłumaczy napastnika pani Mariola.
Mariola Gołota jest prawnikiem i ma swoją kncelarię prawniczą i uważa ,że wyrok za taki czyn jest zbyt wysoki. A poza tym gdyby wiedział czyją matkę atakuje, pewnie by zrezygnował.
Zobacz też: Alicja Bachleda-Curuś: ma Nowy Jork u stóp. FILM
źródło: Fakt.pl