W wywiadzie dla magazyny Sukces piosenkarka opowiada o swoich planach w najbliższym czasie.
Może polecę do Los Angeles, żeby coś nagrać. (…) można tam spotkać naprawdę fajnych ludzi i artystów. Poszukam tam inspiracji – mówi Rabczewska.
Podobno już powstaje druga jej płyta. Opowiada też o swoich marzeniach:
Moim marzeniem jest niezmiennie to, żeby zrobić karierę międzynarodową. piewać na stadionach, gdzie przychodzą miliony, las rąk unosi się do góry, a gardła skandują moje imię, nawet z małym akcentem amerykańskim: "Douda, Douda!" – marzy sobie Rabczewska, po czym dodaje: Ale największym marzeniem jest to, żeby nie wysiadł mi kręgosłup. Z całą resztą na pewno sobie poradzę.
Co Wy na to?